sierpnia 26, 2017

A gdyby oprócz słońca był jego cień? ''Cień i kość'' - Leigh Bardugo

Ravka, niegdyś potężna i dumna, jest dziś otoczona przez wrogów i rozdarta przez Fałdę Cienia: pasmo nieprzeniknionej ciemności, w której czają się przerażające potwory. Niespodziewanie pojawia się nadzieja: samotna, młodziutka uciekinierka jest kimś więcej niż się wydaje... 
Alina Starkow nigdy w niczym nie była dobra. Kiedy jednak pułk, z którym podróżuje przez Fałdę, zostaje zaatakowany, a jej najlepszy przyjaciel Mal odnosi ciężkie rany, Alina musi coś zrobić. Odkrywa w sobie uśpioną moc, która ratuje Malowi życie - moc, która może okazać się kluczem do wyzwolenia wyniszczonego przez wojnę kraju. 
Potęga ma jednak swoją cenę.
Przemocą oderwana od wszystkiego, co jej znane, Alina trafia na dwór królewski, aby uczyć się na Griszę, członkinię władającej magią elity pod wodzą tajemniczego Darklinga.
Heej Kochani!
Piszę tą recenzję bardzo późno, boli mnie strasznie głowa, ale skończyłam własnie Cień i kość  i przecież muszę się z Wami podzielić wrażeniami!
Zapraszam na recenzję książki mianowanej jedną z najlepszych młodzieżowych fantasy ostatnich lat. Zobaczymy czy aby na pewno jest tak dobra...
Kategoria: fantasy
Tłumaczenie: Anna Pochłódka-Wątorek
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Ale najpierw krótka opowieść o tym jak książka trafiła w moje łapki. O Leigh Bardugo słyszałam już dawno temu i w planach miałam bardzo wysoko ocenianą Szóstkę wron. I na planach się skończyło... lecz ostatnio po zarejestrowaniu się na stronie papierowemotyle,pl (którą bardzo serdecznie polecam!) zdobyłam Cień i kość w rozdaniu, więc jeszcze raz dziękuję za ten egzemplarz!
Jeśli chodzi o ogólne wrażenia to książka jest dobra, akcja wciąga, klimaty są idealne dla miłośników fantastyki, wydanie jest genialne! Więc uważam tą lekturę za dobrą. :)
''Nie ma nic złego w byciu jaszczurką. Chyba że ktoś się urodził, by być jastrzębiem''
 Akcja, jest okay, ale (ja zawsze coś znajdę) nie jest jakaś powalająco szybka. Ta książka jest dobra, niedoskonała, ale fajna. Rozumiecie o co mi chodzi? Z akcją jest podobnie, toczy się swoim raz szybkim (koniec książki) raz wolnym tempem.

Fabuła jest przemyślana i cały świat skomponowany przez autorkę ciekawy. Sam język użyty w powieści, ravczański został zainspirowany rosyjskim i mongolskim. Dla mnie to bardzo, ale to bardzo wielki plus, bo kocham Rosję i czytało się to niebiańsko. Wreszcie jakaś autorka ma tak bardzo nietuzinkowy styl jak uwielbiana przeze mnie Tehereh Mafi. Ukłony należą się także pani, która przetłumaczyła książkę na język polski, ponieważ podeszła pod to bardzo profesjonalnie. Przykładem jest słowo ''kvas'', którego nie zapisano jako ''kwas''. Genialne!
''-Nie jestem przyzwyczajona do tego, że ludzie chcą mnie zabić                                                           -Naprawdę? Ja już prawie nie zwracam na to uwagi.'' 
                                                                                 BOHATEROWIE:
ALINA, nieco denerwująca główna bohaterka, ale nie winię jej za strach i niezdecydowanie, bo przecież każdy ma jakieś wady, a postacie wyidealizowane są przereklamowane. Jest inna, nie jakaś piękna, ale skromna i oczywiście nie pasuje do reszty. 
MAL, najlepszy przyjaciel Aliny, odważny i na prawdę fajny bohater. Przyznam Wam, że średnio lubię tych pozytywnych, ale Mala da się po prostu lubić. Nie zostanie moim mężem, ale jest ''w porządku''.
DARLING, ten typ bad boya, który Storm bardzo uwielbia, oczywiście przesączony złem i wszystkim co najgorsze. Totalnie niepozytywny, ale przecież tacy bohaterowie nas pociągają prawda? Ja jestem zdecydowanie na ''tak'', szkoda że nie miał aż tak ciętego języczka jak Warner z Dotyku Julii wcześniej już wspomnianej Tehereh Mafi i że było go tak mało, ale dla niego jestem w stanie kontynuować trylogię Grisza.  <3
''Problem z pragnieniem polega na tym, że przez nie jesteśmy słabi''
Cień i kość to dobra książka jak najbardziej w moich klimatach. Język tej książki to arcydzieło, a wydanie ahhh powtarzam się wybaczcie... wydanie mnie urzekło! Ta mapka wow! Genialna! Pierwszy raz ktoś docenił mój ulubiony język, rosyjski i poczułam jego nutkę w książce! DZIĘKUJĘ! 




                                                                         Tytuł oryginału: Shadow and Bone
                                                                             Data wydania: 19 czerwca 2013 
                                                                                         Liczba stron: 380
Ocena treści: 7/10
Ocena wydania: 10/10
                               ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI BARDZO DZIĘKUJĘ STRONIE PAPIEROWEMOTYLE.PL
                                                                DZIĘKUJĘ ZA PRZECZYTANIE RECENZJI! 
                                                                                                                                                    Do następnego, 
                                                                                                                                                         StormWind

Copyright © Księgarnia M. , Blogger