sierpnia 26, 2020

Cienka granica między nienawiścią, a miłością, czyli ''Ucieczka w zniewolenie'' - Karolina Agata Socha

Cienka granica między nienawiścią, a miłością, czyli ''Ucieczka w zniewolenie'' - Karolina Agata Socha

Sue James, pochodząca z Polski pyskata studentka MIT, pewnej nocy przypadkowo trafia na jacht Russella Cho, milionera i gangstera rządzącego bostońskim półświatkiem. Mężczyzna doskonale wie, że nie musi się nikomu podporządkowywać i żyje według ustalonych przez siebie zasad. Nagłe pojawienie się Sue wytrąca go na chwilę z równowagi i sprawia, że jego nowy, bardzo lukratywny biznes staje pod znakiem zapytania. Wkrótce jednak okaże się, że „przybłęda” może mu się przydać...



Uwięziona dziewczyna zrobi wszystko, by wyrwać się z rąk swojego oprawcy i odzyskać wolność. Jednak zacięta walka pomiędzy władczym Cho a nieposkromioną Sue, początkowo pełna nienawiści, powoli zaczyna zmieniać swój charakter...

Cześć Kochani! 

Lato przestało być latem, deszcz pada, wiatr wieje, a zawodowi czytacze nadal walczą u boku swojego bohatera. Z przyjemnością muszę stwierdzić, że moje ostatnie czytelnicze walki zostały zakończone, Ucieczka w zniewolenie przeczytana, a wrażenia zapamiętane.  Czy romans Karoliny Agaty Sochy jest warty uwagi? Jak cienka jest granica między miłością, a nienawiścią? O tym w tym poście, zapraszam!

Kategoria: romans/thriller erotyczny
Wydawnictwo: Novae Res

Napisanie dobrej książki to nie lada wyczyn. Wielu pisarzy zarówno polskich, jak i zagranicznych boryka się z brakiem weny, pomysłu na powieść czy samymi problemami czysto praktycznymi. Trudno jest znaleźć lekturę, będącą dobrą pod względem stylu, zawartości treściowej czy nawet akcji. Z wielką przyjemnością muszę stwierdzić, że Karolina Agata Socha stanęła na wysokości zadania i Ucieczka w zniewolenie jest książką, która łączy ciekawą historię z szybką i wartką akcją. Styl autorki jest tak elastyczny, że czyta się go łatwo i szybko. Strony lecą tak szybko, że czytelnik doznaje szoku docierając do zakończenia. 
W moim wypadku przeczytanie tej powieści trwało trzy dni, ale wyjątkowo zajęte innymi czynnościami. Prawdziwy czytelnik wie, że nie ma nic gorszego niż przerywanie czytania dobrej lektury na rzecz innych czynności. Tak też było w tym przypadku. Nie da się zatrzymać na długo i odłożyć Ucieczkę z zniewolenie, bo przyciąga niczym magnes. Ta historia hipnotyzuje...

You belong to me... ILY
Należysz do mnie, kocham cię

Recenzowanie dobrych książek jest znacznie trudniejsze niż pisanie o tych złych. Łatwo jest się do czegoś doczepić, uwypuklić wadę, ale pogłębić zalety to wyzwanie. Bohaterowie tej książki są tak prawdziwi, że moglibyśmy odnaleźć podobne charaktery w naszym życiu. Nie są to ideały pozbawione kręgosłupa, ale ludzie z szarą przeszłością i z pomysłami na przyszłość. Sue to mądra kobieta, która uparcie dąży do celu. Jej podstawowym życiowym celem jest spełnienie zawodowe. Niestety lub stety po poznaniu Cho jej cele się zmieniają, ale o tym musicie przekonać się sami... 

Cho to mężczyzna z krwi i kości (za takiego się chociażby uważa). Odważny, okrutny bezwzględny, ale również romantyczny i delikatny. Bardzo kontrowersyjna postać. To co mi się nie podobało to trochę naciągana przemiana tego bohatera i gangsterski język, który nie był do końca gangsterski. 

Cała historia jest opowieścią o nienawiści, która z czasem zmienia swój charakter. Opowieść ta uczy nas kochać, marzyć i walczyć. Sprawcie, aby wasza codzienność nabrała smaku i koniecznie przeczytajcie, bo warto!

Data wydania: 10 luty 2020
Liczba stron: 435
~~~
Ocena treści: 9/10
Ocena wydania 8/10
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Na dziś to tyle. 
Niech moc będzie z Wami!
Storm


sierpnia 22, 2020

Wyjątkowy romans z wątkiem kryminalnym, czyli ''Po godzinach'' - Ludka Skrzydlewska

Wyjątkowy romans z wątkiem kryminalnym, czyli ''Po godzinach'' - Ludka Skrzydlewska

 Indiana Fisher, absolwentka Harvardu i asystentka dyrektora generalnego w renomowanej bostońskiej firmie deweloperskiej. Niestety, po roku spędzonym na podawaniu kawy, kserowaniu dokumentów, a przede wszystkim na chronieniu szefa firmy Ryana przed konsekwencjami jego własnej nieodpowiedzialności entuzjazm Indiany nieco przygasł.


Kiedy w Bostonie pojawia się starszy brat Ryana, Vincent - ponury, mrukliwy i zdaniem Indiany raczej podejrzany - życie zawodowe dziewczyny gwałtownie przyspiesza. Rozdarta pomiędzy mieszanymi uczuciami wobec Vincenta, a potrzebą chronienia swojego szefa młoda asystentka wkrótce przekonuje się, że ktoś chce przejąć firmę Ryana. Indiana, coraz mocniej uwikłana w niejasne układy biznesowe, nie przypuszcza, że i jej może grozić niebezpieczeństwo...

Cześć Kochani!

Witam Was po moim małym urlopie. Przyznam Wam, że moje wakacje to ciągła bieganina, więc czasu na książki jest mniej. Mimo wszystko staram się znaleźć chwilkę lub dwie. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kolejnej polskiej książki. Tym razem Po godzinach Ludki Skrzydlewskiej będzie nam towarzyszyło w tak ciepłą sobotę... Zaczynajmy! 

Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio
Kolejny romans, kolejne wrażenia, kolejne emocje. Tym razem muszę jednak przyznać, że Po godzinach to książka inna niż te które czytałam w ostatnim czasie. Zazwyczaj czytając romanse mamy do czynienia tylko i wyłącznie z romantycznym wątkiem. W tym przypadku został on znacznie rozbudowany i połączony z kryminalną zagadką. Dzięki temu czytelnik nie męczy się materiałem, a powieść dostarcza mu wielu wrażeń i przemyśleń. Jak dla mnie super! 
Po godzinach to dosyć gruba książka, ma ponad 500 stron i na początku wydawać by się mogło że może nudzić czytelnika, bo jest zbyt rozwleczona. Nic bardziej mylnego! Zarówno język autorki jak i sposób uknucia opowieści są tak ciekawe, że nie ma mowy o nudzie... 
Indy, nie zawsze to, co prostsze, jest lepsze. Proste rzeczy nie stawiają przed nami żadnych wyzwań. Czasami warto zaryzykować, żeby zyskać coś więcej.

 Co do bohaterów mam bardzo mieszane uczucia. Indy jest młodą, niezależną kobietą, wyjątkowo mądrą. Polubiłam ją za profesjonalne podejście do obowiązków, ale irytowała mnie czasami swoim postępowaniem w sferze prywatnej. Do Vincenta od początku nie miałam jakiegoś dużego zaufania, bo przecież nie wiemy kto stoi za firmowymi defraudacjami. Ciekawym elementem historii są zmiany zachodzące w postępowaniu tego bohatera. Muszę jeszcze zwrócić uwagę na Ryana, który zyskał miano mojej ulubionej postaci. 

Finansowa zagadka Ludki Skrzydlewskiej to miła lub niemiła niespodzianka dla fanów szukania kryminalistów. Dla mnie znalezienie osoby odpowiedzialnej za kradzież pieniędzy było łatwe, ale fajnym elementem jest niepewność co do większości bohaterów. Dlatego też książkę czyta się jednym tchem, wszystkimi zmysłami i całą sobą. 

Jestem ciekawa czy Wy odkryjecie kto defrauduje pieniądze, dlatego koniecznie przeczytajcie Po godzinach i podzielcie się wrażeniami co do romansu głównych bohaterów! Jak najbardziej polecam!

Data wydania: 20 maja 2020
Liczba stron: 563
~~~
Ocena treści: 8/10
Ocena wydania 8/10
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Grupie Wydawniczej Helion
Na dziś to tyle. Ciepłej soboty! 
Storm

sierpnia 06, 2020

Książka, która zmiata z planszy, czyli ''Dotyk anioła'' - Katarzyna Mak

Książka, która zmiata z planszy, czyli ''Dotyk anioła'' - Katarzyna Mak
Angel jest synonimem czystości, idealnym przykładem wrodzonej skromności i uosobieniem anielskiej dobroci – na co już wymownie wskazuje choćby jej imię. Jest też bardzo religijna. Kocha otaczający ją świat, uwielbia ludzi i zwierzęta, z którymi od wczesnego dzieciństwa żyje w naturalnej symbiozie. Brad to przeciwieństwo Angel. Porywczy, pewny siebie, cyniczny. Na co dzień kat, który bez skrupułów zabija ludzi dla pieniędzy. Krótko mówiąc, Bradley to bardzo zły i niebezpieczny mężczyzna, którego lepiej omijać na swojej drodze. Los styka ich w najmniej oczekiwanym momencie. Jedno spotkanie w Las Vegas, jedna noc… Jedna nieprzemyślana decyzja, a życie tych dwojga zostaje wywrócone do góry nogami.

Cześć Kochani! 
Ostatnio nawał spraw na głowie nie pomaga mi odpocząć. Jedyną drogą ucieczki od codzienności są książki. Nie wiem co bym bez nich zrobiła. 
Dziś przychodzę do was z recenzją słodko-gorzkiego romansu, czyli Dotyku anioła autorstwa Katarzyny Mak. Jakie są moje wrażenia? Czy warto sięgać po polskich autorów? O tym dalej, zapraszam!
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Videograf
Do przeczytania Dotyku anioła zachęcił mnie niebanalny opis. Zafascynowała mnie historia miłości dwójki całkiem odmiennych ludzi. I przyznam Wam, że troszkę na początku się zawiodłam. Nie mogę Wam niczego zaspojlerować, ale czytając pierwsze strony wydawało mi się że przedstawiona opowieść jest bardzo przewidywalna i nic nie może mnie zaskoczyć. Wgryzając się w kolejne kartki miałam już nieco lepsze odczucia. Czytamy na okładce o ''369 dniach namiętności'' i chyba te słowa idealnie oddają klimat dzieła Katarzyny Mak. Dotyk anioła to zmysłowy romans, który rozkołysze nasze zmysły i chociaż chwilami mamy wrażenie, że historia może być kiczowata lub przewidywalna to składa się ona w ciekawą całość, godną naszej uwagi. 

Wobec tego rozkoszujmy się tym rajem, bo ja z pewnością trafię do piekła, a chciałem się tobą nacieszyć jak najdłużej

Bohaterowie to z całą pewnością całkowite przeciwieństwa. Angel jest delikatna, skromna oraz wierząca, a Bradley to mężczyzna z demonami przeszłości. Czy dwa inne światy mogą się spotkać i razem przetrwać? O tym dowiecie się czytając Dotyk anioła... Ja natomiast muszę wspomnieć o zakończeniu, które poprawiło moje zdanie na temat całości, bo było wielką niespodzianką. Chyba odbędę po nim kaca książkowego, bo totalnie zmiotło mnie z planszy. Nic więcej nie zdradzę, bo sami musicie się zetknąć z podstępem autorki... 
Jak zakończy się związek osób z dwóch różnych planet? Czy relację pełną tajemnic można uratować szczerością?  Na te oraz wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi w książce Katarzyny Mak...
Data wydania: 8 kwietnia 2020r.
Liczba stron: 380
~~~
Ocena treści: 7/10
Ocena wydania 8/10 
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu!
I na koniec małe podsumowanie. Ostatnio coraz częściej sięgam po polskie książki i nie żałuję. Dziękuję z całego serca naszym autorom. Dajecie radę! Oby tak dalej! 

Do następnego, 
Storm





 

sierpnia 03, 2020

Świat broni, narkotyków, intryg i... miłości, czyli ''Trapped'' - Alicja Skirgajłło

Świat broni, narkotyków, intryg i... miłości, czyli ''Trapped'' - Alicja Skirgajłło


W świecie ciemnych mafijnych interesów przetrwają  tylko najtwardsi. Bracia Declan i Joshua z pewnością do słabych nie należą. Declanowi maniery dżentelmena nie przeszkadzają w kierowaniu gangiem - jest miłośnikiem opery, erudytą, a także handlarzem narkotyków.


W sam środek mafijnych gier trafia Holly Evans, dwudziestopięcioletnia samotna matka. Dzięki wpływom ojca - policjanta, Holly została agentką FBI. Declan, mafioso dżentelmen, jest jej zadaniem. Najtrudniejszym, jakie do tej pory musiała wykonać. Czy mało doświadczona agentka podoła wyzwaniu?
Cześć Kochani!
Witam Was w ten piękny, deszczowy poniedziałek. Wakacje szybko mijają, mamy już początek sierpnia, a książek które muszę przeczytać tak jakby nie ubywa... 

Dzisiaj z przyjemnością przedstawię wam lekturę, która nie dość że zafascynowała mnie opisem to jeszcze okładką... Miłość od pierwszego wejrzenia! 
Z przyjemnością muszę stwierdzić, że kolejny raz dałam szansę polskiej pisarce, a mianowicie Alicji Skirgajłło. Nie przedłużając, zapraszam na recenzję Trapped.
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio

Na wstępnie muszę przyznać, że sięgnęłam po książkę zafascynowana ''mafijnym klimatem''. Myślę, że większość z nas jest chociażby ciekawa jak wyglądają nielegalne interesy od środka. Oczekiwałam bezpośredniej lektury, dzięki której pojawią mi się rumieńce na policzkach i uśmiech na ustach. I uwaga, nie zawiodłam się! Trapped to dobry romans, czyta się go szybko oraz sprawnie, dlatego sprawdzi się na przykład na nudne niedzielne popołudnie. Nie możemy zarzucić historii nudy, wręcz przeciwnie, pozostawia ona ogromny niedosyt i chęć na więcej. 
Przez burzę twych włosów do ust się zakradam i skradam pocałunek smakujący tak wybornie, że tracę zmysły i pragnę więcej.
 
Po słowach zachwytu musi nadejść moment krytyki, bo nie byłabym sobą nie mówiąc co mi się tym razem nie podobało. Podstawowym problemem tej książki jest ''brak porażek''. Często miałam wrażenie, że bohaterowie bez szwanku wychodzą z największych tarapatów. Trochę brakowało mi dramatyzmu. Mam nadzieję, że kolejna część mi to wynagrodzi. 

Bohaterów raczej da się lubić. Declan należy do tych facetów, do których lgną kobiety, myślę że czytelniczki również. Holly to jedna z bardziej irytujących postaci, ale da się zrozumieć jej postępowanie. 
Muszę tutaj także zaznaczyć, że jestem bardzo ciekawa dalszych losów młodszego brata Declana oraz Miley, którzy należą do moich ulubionych bohaterów. I oczywiście już nie mogę doczekać się następnej części, po którą z chęcią sięgnę!
Data wydania: 7 lipca 2020
Liczba stron: 359
~~~
Ocena treści: 7/10
Ocena wydania 9/10, PRZEPIĘKNA OKŁADKA
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Grupie Wydawniczej Helion

Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg Romansu mafijnego, a już dziś zapraszam Was na kolejną recenzję. Może znowu polska książka? Co wy na to? 
Zaczytanego tygodnia, 
Wasza Storm

sierpnia 01, 2020

Alternatywa podróżowania w dobie koronawirusa, czyli ''Zrozumieć Japonię'' - Dorota Ugorowska

Alternatywa podróżowania w dobie koronawirusa, czyli ''Zrozumieć Japonię'' - Dorota Ugorowska
Są trzy drogi robienia różnych rzeczy: jedna jest dobra, druga zła, a trzecia jest japońska.

Japonia? Manga, sake i filmy o samurajach. Japończycy? Dziwni, sztywni i bez emocji. Czas skończyć ze stereotypami! Dorota Ugorowska, która poświęciła poznawaniu Japonii blisko 20 lat życia, sprawi, że spojrzycie na ten kraj z nieznanej dotąd perspektywy. Osobiste przeżycia autorki są punktem wyjścia do lepszego zrozumienia kultury, mentalności i tradycji Japończyków, a z jej obserwacji i refleksji wyłania się fascynujący obraz kraju, w którym najbardziej liczą się honor, uczciwość i poszanowanie drugiego człowieka, a siła medytacji i bliskości z naturą są znane i kultywowane od pokoleń. Daj się zabrać w podróż, która może okazać się początkiem prawdziwej miłości!
Cześć Kochani!
Pogoda dopisuje i sprzyja spędzaniu czasu na łonie natury. Mam nadzieję, że podobnie jak ja trochę pracujecie, a trochę odpoczywacie. 
A mówiąc o odpoczynku... Muszę Wam przyznać, że ostatnio jestem pod wrażeniem czytanych przeze mnie książek! Dziś recenzja nowości od Doroty Ugorowskiej, czyli Zrozumieć Japonię. Zapraszam!
Kategoria: literatura podróżnicza
Wydawnictwo: Novae Res
Książka zaciekawiła mnie przez nietuzinkowy opis. Pomyślałam, że może być to dobra alternatywa na wakacje spędzone w domu. Japonia fascynowała mnie od zawsze. Kiedyś nawet oglądałam anime i czytałam mangę. Kraj kwitnących wiśni z całą pewnością wyróżnia się swoją kulturą i obyczajami. Dlaczego by nie dowiedzieć się o nim więcej niż tyle co wie każdy? 

Dorota Ugorowska przedstawia nam Japonię w inny sposób niż klasyczni pisarze. Zrozumieć Japonię można nazwać niezbędnikiem dla fanów podróżowania, wschodniej kultury czy po prostu ciekawych świata ludzi. Dla mnie książka ta jest pozycją obowiązkową dla każdego młodego człowieka żądnego wrażeń i starszego - chętnego zdobywania wiedzy w nowy sposób. 

To na co muszę zwrócić uwagę to informacje zawarte w książce. Znajdziemy tam zarówno trochę historii Japonii, informacje o faunie i florze czy ciekawostki o sposobach spędzania wolnego czasu. Możemy także dowiedzieć się wielu rzeczy o pracy i nauce w Japonii. To co według mnie było najnudniejszą częścią to kawałek historyczny, który mnie osobiście średnio zainteresował. Rozumiem koncepcję książki oraz że dawka faktów z przeszłości jest potrzebna i innym może się podobać, ale mnie nie porwała.
Ważnym plusem są niewątpliwie zdjęcia, które znalazły miejsce na końcu książki. Pomagają nam ujrzeć Japonię nie tylko spojrzeniem wyobraźni, ale też prawdziwym okiem. Świetny pomysł, żałuję że nie było ich więcej...

Czytając książkę czujemy jakby autorka przekazywała nam prezent - jej wielkie doświadczenie i zdobytą wiedzę. Jest mi niezmiernie miło, że taka pozycja trafiła w moje ręce. Mam nadzieję, że zainteresuje ona również Was - podróżników czy poszukujących wrażeń w dobie koronawirusa, blokującego wyjazdy zagraniczne.,.
Data wydania: 30 czerwca 2020
Liczba stron: 426
~~~
Ocena treści: 7/10
Ocena wydania 8/10 
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
Dziękuję Wam za dziś oraz cały lipiec spędzony razem na tym blogu... W tym miesiącu przeczytałam 9 książek, czyli 3363 strony. Oby sierpień był równie owocny. 
Do następnego, 
Storm

lipca 28, 2020

Cudowny romans w czasie rewolucji, czyli ''Białe róże z Petersburga'' - Joanna Jax

Cudowny romans w czasie rewolucji, czyli ''Białe róże z Petersburga'' - Joanna Jax
Schyłek carskiej Rosji. Lena i Aleksander pochodzą z różnych światów, a ich losy zdają się przesądzone. Dziewczyna, wychowywana przez ojca alkoholika i brutala, ucieka z domu i tuła się po niebezpiecznych i ubogich zakątkach Petersburga, by zapewnić byt sobie i młodszemu bratu. Aleksander pochodzi z bogatej arystokratycznej rodziny i robi karierę wojskową. Pewnego dnia drogi tych dwojga przecinają się w dramatycznych okolicznościach, a wybuch rewolucji październikowej zmienia losy nie tylko ich, ale i całego kraju.
 
Cześć Kochani!
Dziś wyjątkowo piszę dla Was we wtorek. Musicie mi wybaczyć, ale książki po które ostatnio sięgam pochłaniają mnie bez reszty. Miałam też niemałego kaca książkowego po przeczytaniu dzieła Joanny Jax, dlatego przychodzę dopiero dziś pełna energii i optymizmu. 
Tak jak wcześniej napisałam dziś przedstawiam Wam recenzję książki Joanny Jax - Białe róże z Petersburga... Jakie są moje wrażenia? Czy warto sięgnąć po pozycje historyczne? O tym niżej, zapraszam!
Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo: Videograf
O mojej wielkiej miłości do Rosji wie każdy kto mnie zna. Mój ostatni pobyt w Moskwie i Petersburgu jeszcze bardziej mnie w tym uczuciu utwierdził. To jaki jest Petersburg ciężko określić słowami, ale mogę po porównać klimatem do naszego Krakowa . 

Dlatego też gdy tylko zobaczyłam tytuł Białe róże z Petersburga wiedziałam, że MUSZĘ przeczytać tą książkę, tak się też stało. Powieść pochłania już od pierwszych stron. Nie jest to zwykłe romansidło, ale opowieść o ludziach którzy walczą o miłość i sens życia. Wszyscy wiemy o burzliwym końcu dynastii Romanowów, ale w tym wypadku nie czytamy podręcznika od historii i ''gołych faktów'', to coś znacznie więcej. Białe róże z Petersburga to książka przede wszystkim prawdziwa, opowiada historię ludzi którzy nie zasłużyli na żniwo rewolucji, a jednak go doświadczyli.

-Nie lubię tańców, ale zatańcz ze mną - powiedział w końcu
-Nie ma muzyki - Roześmiała się.
-Niech więc zagrają nam nasze serca - odparł i chwycił ją w ramiona.
Uwielbiam takie książki, po których przeczytaniu czuję historię całym sercem. Ponoć miłość jest najsilniejszym narkotykiem, ale to dobre powieści oddziałują na wszystkie nasze zmysły. Powieść Joanny Jax dotknęła mnie do żywego. Może spowodowała to wspomniana prawdziwość wydarzeń, brutalność czy niezwykła miłość zdolna do bitwy o serce kochanka, ale jestem pod niesamowitym wrażeniem.
Styl autorki jest przyjemny, czyta się raczej szybko. Jedyne do czego mogę się doczepić to chwilowe nieprzemyślenie rozwoju wydarzeń. Chwilami odczuwałam, że jakieś zdarzenie było niepotrzebnie wprowadzone, ale możemy uznać to za drobnostkę. 

Historia Leny i Aleksandra porywa duszę, serce oraz ciało. Mam nadzieję, że Wy podobnie jak ja też dacie się porwać i skusicie się na chwilę zadumy nad historią rewolucji październikowej mimo upalnego lata... Co jest najważniejsze w życiu? Jak znaleźć siłę do walki? Jaka była carska Rosja? - Na te oraz wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w dziele Joanny Jax. 
Data wydania: 25 października 2019
Liczba stron: 478
~~~
Ocena treści: 9/10 REWELACJA!
Ocena wydania 7/10 
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu!
Na dzisiaj to tyle, ale spokojnie to dopiero początek wrażeń tego tygodnia... 
Do następnego! 
Storm

lipca 23, 2020

O tym jak pół-Rosjanin skradł moje serce - ''Ochroniarz'' Meg Adams

O tym jak pół-Rosjanin skradł moje serce - ''Ochroniarz'' Meg Adams
Dwudziestoośmioletnia Lena Mejer, właścicielka firmy kosmetycznej, z pozoru ma wszystko – pieniądze, pozycję i ciekawe życie. Gdy zaczyna dostawać pogróżki, w jej życie kolejny raz wkrada się niepokój. Za namową przyjaciół zatrudnia prywatnego ochroniarza, który ma zapewnić jej bezpieczeństwo.
Nikolaj Aleksandrow, pół Polak, pół Rosjanin, od początku stara się podejść do zlecenia profesjonalnie, jednak szybko przekonuje się, że tym razem nie będzie to takie proste. 
Wkrótce wychodzi na jaw, że oboje coś ukrywają, a czyhające na nich niebezpieczeństwo jest większe, niż oboje przypuszczali.
Cześć Kochani!
Recenzenckie czwartki to jedna z moich ulubionych czynności zaraz po powrocie z rowerowej przejażdżki. Dlatego mimo zmęczenia zapraszam Was na kolejny post z serii ''Czytamy romanse'', a dziś pod lupę weźmiemy Ochroniarza Meg Adams. 
Zapraszam! 
Kategoria: romans
Wydawnictwo: NieZwykłe
Na książkę trafiłam przypadkowo. Odnalazłam ją w biblioteczce mojej przyjaciółki i od razu spodobał mi się opis. Wizja historii z pół Rosjaninem podziałała na mnie bardzo zachęcająco. 
Pierwsze strony mnie jednak nie zachwyciły. Następne były o wiele lepsze, ale początek trochę mi się dłużył. Nie można zarzucić Meg Adams, że pisze nudno, bo wydarzenia w Ochroniarzu dzieją się bardzo szybko, ale książka ta ma chwile zawahań kiedy akcja stopniowo zwalnia. Oczywiście mogą być to tylko moje wyobrażenia, bo przecież żeby książka nas zaskoczyła to musi być nudniejszy kawałek. 

Romans Leny i Nikołaja ma w sobie to coś. Ciekawie się czyta ich zmagania z uczuciami, zapewnia to czytelnikowi dużo emocji. Dlatego w Ochroniarzu znajdziemy odpowiedzi na takie pytania jak ''Czy można wygrać z uczuciem?'' lub ''Czym jest miłość?''
Jeśli chodzi o głównych bohaterów to musimy wspomnieć o parze naszych kochanków. Lena jest odważną i mądrą kobietą sukcesu, twardo stąpa po ziemi. Nikołaj to mężczyzna jej pragnień, osoba niebezpieczna i czarująca. Uwielbiam Rosję, uwielbiam Rosjan, uwielbiam Nikołaja! 
Ich relacja jest z całą pewnością nietuzinkowa i warta uwagi. Ta książka jest warta uwagi. 
Data wydania: 20 maja 2020
Liczba stron: 375
~~~
Ocena treści: 7/10
Ocena wydania 6/10 nadal średnio lubię te zbyt białe kartki
Podsyłam Wam dzisiaj piosenkę z playlisty dołączonej do książki. Zupełnie przypadkowo jest to jedna z moich ulubionych. <3 

Na dzisiaj to tyle. Krótko i na temat, ale spokojnie jeszcze się tutaj rozpiszę... 

Calusy! Storm
Copyright © Księgarnia M. , Blogger