sierpnia 11, 2017

Książka - mistrzostwo! ''Korona w mroku'' - Sarah J. Maas

                                      UWAGA! SPOJLERY Z 1. CZĘŚCI!!! 
Po roku ciężkiej pracy w kopalni soli osiemnastoletnia Calaena Sardothien zdobywa pozycję królewskiej zabójczyni. nie jest jednak lojalna względem tronu, choć ukrywa ten sekret nawet przed najbliższymi przyjaciółmi.
Nie jest jej łatwo utrzymać tę tajemnicę, zwłaszcza gdy król zleca jej zadanie, które może zniweczyć jej plany. Na domiar złego na horyzoncie majaczą groźne siły, które mogą zniszczyć cały świat i zmuszają Calaenę do dokonania wyboru. Względem kogo okaże się lojalna i dla kogo zechce walczyć?
                                                KONIEC SPOJLERÓW 
***
Hej Słoneczka! 
Dzisiaj kolejna recenzja książki pani Sarah J. Maas. Muszę Wam przyznać, że skrywa ona mrok...Ale jaki? Czy drugi tom serii Szklany tron  jest równie warty uwagi jak poprzedni? Tego dowiecie się w recenzji...  Zapraszam! <3

Tłumaczenie: Marcin Mortka
Wydawnictwo: Uroboros
 Kategoria: fantasy
Powód dlaczego zabrałam się za kolejną część tego cyklu jest raczej oczywisty. Byłam oczarowana pierwszym tomem i nie mogłam na nim poprzestać. Strasznie polubiłam bohaterów. I jeszcze to zakończenie... Akcja urwana w połowie! I jak tu nie sięgnąć po ''więcej''?! 
Oczywiście dostałam Koronę w mroku  i inne części tego cyklu od Wydawnictwa Uroboros, za co bardzo dziękuję, bo przecież gdyby nie ludzie tworzący to wydawnictwo to nie byłoby Szklanego Tronu ani uśmiechu na mojej buzi. Kłaniam się również autorce i na samym początku mojej recenzji muszę zaznaczyć, że książka ta to MISTRZOSTWO! <3 
'' -Byłbym największym idiotą na świecie, gdybym pozwolił ci wyjechać samotnie. Po twarzy dziewczyny spłynęły łzy, a zaciśnięte mocno usta zadrżały. Odsunął się nieco, ale jej nie puszczał.
-Dlaczego płaczesz?
-Bo-wyszeptała drżącym głosem- pokazujesz mi, jak ten świat powinien wyglądać. Jak ten świat może wyglądać.''
Dobrze, a teraz o tym co jest tak zachwycającego w Koronie w mroku... Kochani, wszystko! Ta akcja, język, styl autorki. Wszystko to tworzy nam nietuzinkową opowieść o miłości, walce o to co słuszne i niezależności. Korona w mroku  uczy nas obrony tego, w co się wierzy. Walki o wolność i przede wszystkim doceniania jej! Nie myślcie, że jest to jakaś książka patriotyczna typu Kamienie na szaniec, które nie każde lubi, ale opowieść ta rozpala taki żar pod skórą, że ciężko się nią nie zachwycać.
Czytając Koronę w mroku ani przez chwile nie mamy czasu żeby ją odłożyć, więc jest to idealna książka na wakacje, kiedy leżymy na hamaczku i chcemy się rozmarzyć. <3
''O jej rękę starało się wielu królów oraz władców, którzy kusili ją obietnicami niezmierzonego bogactwa, ale serce czarodziejki zdobył dopiero rycerz, który ujrzał w niej osobę, a nie przedmiot.''
W Koronie w mroku  można znaleźć mnóstwo ciekawych cytatów, które albo wzruszają do łez albo śmieszą co nie miara. Jeśli chodzi o głównych bohaterów to mamy podobnie jak w poprzedniej części do czynienia z Calaeną, Chaolem i Dorianem. Zachodzą w nich jednak pewne zmiany.
CALAENA, z ''pięknej, niezależnej, zabójczej, ideału kobiety..'' (tak o niej pisałam w recenzji poprzedniej części) zmienia się w bardziej zabójczą i mniej idealną. Przyznam Wam, że mam co do niej mieszane odczucia. Nikt nie jest idealny, ale jej niezdecydowanie na początku książki to ugh... kaplica. Ratuje ją tylko to, że rozwiązuje sprawę ''kogo ja kocham tak naprawdę'' i wybiera jednego faceta zamiast nadal tkwić w trójkącie...
CHAOL, zdecydowanie mój ulubieniec! <3
DORIAN, o nim powiedziałam trochę w tamtej recenzji, więc dodam tylko ''wkurzający''...
Oczywiście muszę jeszcze Wam wspomnieć o Nehemii, którą uważam za moją ulubioną drugoplanową bohaterkę oraz o Archerze, którego szczerze znienawidziłam... Dupek jeden no!

''Są rzeczy, które słychać uszami. Inne usłyszysz tylko sercem.''
Bohaterowie są w tej książce tak skonstruowani, że praktycznie każdy znajdzie kogoś z kim może się utożsamiać... Na prawdę duża zaleta książki. :D
Okay, Korona w mroku ma wiele zalet. Ale skoro jesteśmy przy temacie plusów i minusów to muszę Wam wspomnieć o podstawowej wadzie tej lektury, a mianowicie zakończeniu... KOSZMAR! Ale nie spojlerując nikomu... Sprawdźcie sami. ;)

Tytuł oryginału:Crown of Midnight
Data wydania: 2 kwietnia 2014
Liczba stron: 485

Ocena treści: 9/10
Ocena wydania: 8/10 


ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU UROBOROS! <3
 
Do następnego, 
StormWind
Copyright © Księgarnia M. , Blogger