czerwca 24, 2020

Kryminalna fantastyka, czyli ''Dom ziemi i krwi. Część 1'' Sarah J. Maas

Bryce Quinlan jest dziewczyną, króra w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebiezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty!

Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje dla handlarza antyków, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością jaką Lunathion - zwane również jako Crescent City - ma do zaoferowania. Ale gdy bezwzględne morderstwo wstrząsa miastem, wszystko zaczyna się rozpadać - również świat Bryce. 
 
 Cześć Kochani!
Z przyjemnością mogę Was powitać po długiej maturalnej przerwie. Teraz kiedy egzaminy są już prawie za mną mogę wreszcie zagłębić się w literaturze i dyskutować z Wami. 
Jak pewnie zauważyliście zaszło dużo zmian. Dawne Books N'Roses to teraz Księgarnia M. Dodatkowo pojawił się nowy wystrój, wszystko po to by Wam czytało się lepiej, a mi lepiej recenzowało. 
A dziś nowość od Sarah J. Maas, czyli Dom ziemi i krwi. Część I... Zaczynajmy!

Kategoria: fantastyka
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Wydawnictwo: Uroboros

Jak dobrze wiecie darzę twórczość tej autorki ogromną sympatią. Seria Szklany tron  wywarła na mnie niesamowite wrażenia. Dlatego oczekiwania co do Księżycowego miasta  były duże albo nawet ogromne. Pierwsze moje skojarzenie z nowością od Uroborosa to zaskoczenie. Oczekiwałam dobrej fantastyki, a dostałam lepszą fantastykę z dawką wrażeń kryminalnych. Wow. Pierwszy raz stało się możliwe połączenie dwóch gatunków i to w niebanalny sposób. 

Moją uwagę przyciągnął oczywiście niebanalny styl autorki, to jaki on jest trudno opisać, trzeba to przeżyć/przeczytać. Czasami opisy mogą się wydawać trochę za długie i zbyt rozwleczone, ale budują obraz pięknego świata, świata Fae, upadłych aniołów i czarownic. To za co pokochałam Sarah J. Maas to umiejętność wprowadzenia nas w wykreowany świat, który wciąga i nie daje spać. Musicie jednak pamiętać, że w tym przypadku świat ten jest bardziej ''realny'', wydarzenia czasami brutalne,  a język zagęszczony przekleństwami
Through love, all is possible.
Jeżeli chodzi o bohaterów to można wyróżnić różne grupy społeczne. Przyznam, że śmierć niektórych osób mnie zasmuciła, ale wspomnę tylko tyle, bo to wy musicie to przeżyć... 
Bryce to zdecydowanie inna bohaterka niż te, z którymi się spotkałam. Bardziej ''współczesna'', ukrywa się w sobie, ale walczy z przeszłością. Szczególnie pokochałam ją za odwagę, której każdy musi się uczyć. 
Hunt zdecydowanie też należy do tych oryginalnych bohaterów, o dwóch obliczach, ale prawdziwą jego stronę musicie poznać Wy sami. 

Czy Quinlan pomści przyjaciół? Jak poradzić sobie ze stratą kogoś bliskiego? Czy w świecie Fae, różnic politycznych jest nadzieja na sprawiedliwość? O tym przekonacie się w Domu ziemi i krwi. 

Książka ta przypomniała jak bardzo uwielbiam fantastykę i za to jej dziękuję. Ale strzeżcie się, bo Księżycowe miasto  pochłania od pierwszych stron!

Tytuł oryginału: The House of Earth and Blood
Data wydania: 20 maja 2020r.
Liczba stron: 560 
***
Ocena treści 7/10
Ocena wydania 8/10 
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu! 
I to już koniec na dziś... Smutno jest mi się z Wami żegnać, ale wrócę niedługo! 
Ciepłego, zaczytanego lata kochani! Niech książki będą z Wami!
Storm
Copyright © Księgarnia M. , Blogger